Chciałbym umieć kochać jak pies.

Dziś odeszła nasza kochana Bella. Suczka która wniosła w nasze życie wiele miłości, radości, pogody i szczęścia.

Dziś utwierdziłem się w przekonaniu, że nie warto w życiu zwracać uwagi na różne niedogodności, niewygody i inne często pierdoły mimo których otrzymujemy też niejako w pakiecie to co najcenniejsze – miłość. Taką miłość jaką potrafi ofiarować człowiekowi pies trudno nawet sobie wyobrazić. To uczucie szczere, pełne i absolutnie BEZWARUNKOWE! Nie ważne co zrobisz, pies i tak zawsze będzie Cię kochał. Znam tylko jedną istotę która potrafi równie mocno kochać człowieka – to Bóg. 

Ja niestety nie umiem tak kochać i co gorsza, nie sądzę żebym kiedykolwiek zdołał osiągnąć ten poziom. Tu psia miłość rozkłada mnie na łopatki. Belli dziękuję za to, że dzięki niej mogłem doświadczyć najwyższego poziomu takiej właśnie miłości mimo, że często na nią zwyczajnie nie zasługiwałem. To, jak ten pies mnie/nas kochał, mogłoby być wzorem i przykładem dla wielu ludzi w dzisiejszym często podłym i dzikim świecie. Często bowiem mówi się „zachowujesz się jak zwierzę” a tak naprawdę to często my, ludzie moglibyśmy się od tych zwierząt wiele dobrego nauczyć. 

Dzięki Belli utwierdziłem się też, że warto każdego dnia pamiętać o nieuniknionym nadejściu śmierci, o tym, że być może ta chwila jest naszą ostatnią, że być może ten pocałunek, poranek, spacer, ta kawa, to przytulenie, ten uśmiech, ten wschód czy zachód słońca, ten miły gest jest ostatnim w naszym życiu. Warto pamiętać o tym zwłaszcza kiedy jest się złym na kogoś, często o bzdety, pierdoły które w perspektywie całości nie mają kompletnie znaczenia, a które często tak mocno na nas wpływają przysłaniając nam jednocześnie piękno drugiej istoty. 

To mój ogromny grzech! Zbyt często nie doceniałem ogromu uczucia którym byłem wręcz zasypywany, zalewany przez tę małą, boską istotę. Tak bardzo mi dziś przykro z tego powodu i jeśli ktoś z Was czyta dziś te słowa, to proszę – nie popełniaj tego błędu co ja zrobiłem – pozwól się kochać i odwdzięcz się tym samym! Bo nie ma nic większego na świecie niż miłość właśnie! A ja zbyt często tę miłość odrzucałem.

Mam jednak nadzieję, że Bella mi wybaczy moją nieumiejętność i ułomność w okazywaniu jej miłości. Wierzę w to, że dzięki jej życiu, śmierci i tej lawiny uczucia jakim mnie obdarowała stanę się lepszym człowiekiem. Dzięki temu boskiemu pierwiastkowi, który bez wątpienia jest w każdej żywej istocie my ludzie, możemy stać się bliżsi Bogu właśnie. A to coś, z czego ta mała, piękna, wesoła i kochana Bellunia może być dumna. Żegnaj Belluniu, na zawsze zostaniesz w moim sercu, w sercach nas wszystkich ❤️

PS

Bella miała raka, który rozwinął się u niej w ciągu 3-4 tygodni pozbawiając ją życia. To też daje do myślenia. 

1 thought on “Chciałbym umieć kochać jak pies.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *